Frey |
degustator autorek |
|
|
Dołączył: 22 Lip 2007 |
Posty: 125 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Szabel ma rację, świat jeszcze się trochę trzyma.
W sumie do tej pory mamy jedno państwo - elficki kalifat. Ciekawe czy elfy będą maiły też jakiś inne państwo.
Kiedyś dawno temu, Łukasz mówił, ze będzie sporo drobnych państewek, takie rozbicie ciężko przedstawić, ale chyba pasowało by do klimatu. Co do państw, to powinno być ich co najmniej kilka. Oczywiście wszystko zależy nawet od ukształtowania geograficznego.
Kilka przykładów.
Państwo położone na północy (według dawnej mapy), czyli blisko z kalifatem, uważam że powinno być nastawione trochę bardziej naturalne wobec kalifatu, no bo jedno małe państewko nie będzie chciało się męczyć z kalifatem i ponosi ogromne straty, co może spowodować że ktoś je podbije - dlatego wobec kalifatu jest neutralne.
Państwo z elementami dalekiego wschodu (chiny i japonia) są to ciekawe elementy i można je gdzie wkomponować. trochę kultury, architektury, czy nawet kuchni.
Państwo w którym kalifat ma swoją główną siedzibę, na pewno musi się liczyć na arenie niemiędzynarodowej, choć nie musi być zbytnio lubiane.
Do tego kilka mniejszych państewek. Uważam, że magowie nie zrzeszeni, mogą na arenie politycznej też ogrywać rolę, ponieważ nie każdy chce być uzależniony od trybunału.
Można jeszcze bardziej urozmaicać i kombinować.
Państwo technologiczne tak jak powiedziałeś, ale trochę izolowane, z bardzo silna gospodarką i może trochę inna mentalnością ludzi. Państwo świetnie się rozwija, trzyma z trybunałem, lecz bardzo luźno, na arenie międzynarodowej jest izolowane, gdyż jest wrogiem gospodarczym numer jeden. Takie matrixowskie państwo 01, lecz oczywiście przewagi technologicznej aż takiej nie mają.
Drugi pomysł, który może bardzo być przekombinowany. To jakieś ościenne państwo o średniej wielkości, możliwe ze nawet jest "już" na osobnej wyspie i nie jest połączone z kontynentem (albo zajmuje półwysep). Trybunał olewa i z własnych środków chce powołać/ powołało własny uniwersytet magii, który nie jest powiązany z trybunałem. Oczywiście kadra nauczycielska jest niewielka i nie są to jacyś wielcy eksperci, ale jest to jedyna taka "oficjalna" próba uniezależnienia się w 100% od trybunału. Moim zdaniem jest to logiczne, lecz dodaje kolejny bajerek, który może zalatywać kiczem, lecz jeśli ja byłbym władcą to nie chciałbym być zależny od jakiegoś trybunału i zrobiłbym wszystko żeby powołać własny uniwersytet. Więc mi sie wydaje to logiczne, jak dla innych nie wiem. |
|