Finn |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 23 Lis 2005 |
Posty: 19 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
A mnie chodzi po głowie inne rozwiązanie. Jesteś superherosem- to jasne. Wszyscy wiedzą, że jesteś silny, zwinny, szybki, spostrzegawczy i wytrzymały jak cholera. Ale czy masz w sobie to coś, co jest potrzebne, żeby naprawdę dokonywać nadludzkich czynów? Czy starczy ci Brawury, żeby stawić czoła zagrożeniu? Czy starczy ci Poświęcenia, żeby rzucić się za spadającym z dachu płonącego wieżowca człowiekiem? Czy jesteś wystarczająco Bezinteresowny, aby pomoć komuś, kiedy nie będziesz miał z tego absolutnie żadnej korzyści? Czy masz dość Nadzieji, żeby nie przerwać swojej misji po pierwszym niepowodzeniu?
Rozumiecie? W przypadku superbohaterów nie ma wielkiego znaczenia, jak bardzo bohater jest silny, bo wszyscy superbohaterowie są... Może zamiast zajmować się fizycznymi możliwościami herosów warto skupić się na tym, co naprawdę czyni kogoś bohaterem?
Różnice siły nie muszą natomiast znikać- w końcu mieliśmy Juggernauta i Gambita- pierwszy był silny jak 100 słoni, drugi jak jakas 1/10 tego sympatycznego stworzonka. Ale nie trzeba rozwiązywać tego współczynnikami. Może lepiej poszperać po Marvelach, poszukać setek różnych mocy i dać bohaterom do wyboru na starcie zdecydowanie więcej niż jedną? I tak BG wyposażony w moc "Nadludzka siła" będzie silniejszy od tego jej nie posiadającego. Z kolei wykupiona dwa razy da mu "Boską siłę" i pozwoli wygrać na rękę z kimś "Nadludzko silnym". Hm? Co o tym sądzicie?
Z kolei wady pozwolą na stworzenie bohatera z ułomnością- profesor Xaviar się kłania. I tak samo jak moce mogą wpływać na wynik rzutu. |
|