sil |
degustator autorek |
|
|
Dołączył: 10 Paź 2005 |
Posty: 146 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki za informacje z Earthdawna. Teraz już wiem jak to działa. Czyli podobnie jak planuję specjalny talent umożliwiający sterowanie statkiem. Mam nadzieję, że moja koncepcja różni się jednak wystarczająco od Earthdawnowej.
Cytat: | Sugeruję opcję z kryształami w miastach, które napędzają statki. Wtedy fajne akcje polityczne można grać. A piraci, wyjęci spod prawa, niech sobie sami kupują kryształy o małej mocy i ładują na statki. I niech się do nich dostrajają! |
Albo się nie zrozumieliśmy, albo po prostu przedstawiasz swój pomysł.
Myślałem raczej o wielkich kulach, montowanych na stałe na szczytach fortec na zasadzie latarnii morskiej. A więc takiej kuli nie można ani przenieść, ani tym bardziej kupić. Nic nie stoii jednak na przeszkodzie, aby ją mniej lub bardziej inwazyjnie "zhakować" i wykorzystać do swoich celów, czyli utrzymania w powietrzu swojego statku.
Oprócz kierujących statkami można by się było również "podpiąć" do samej kuli. Wtedy można było by mieć pojęcie o statkach w zasięgu, można by również spróbować nimi sterować, czy łączyć się z kierującym.
Z jednej strony pomysł małpiaków jako rasy wyższej jest pociągający, z drugiej strony mamy po pierwsze planetę małp, a po drugie boję się, aby nie wynikła z tego sztuka dla sztuki.
Przy okazji charakter małpiaków widzę jako cwaniakowatych i zadziornych, a fizycznie na pewno mniejszych od ludzi (chociaż myślę także o stosunkowo rzadkich dwumetrowych "ograch").
Wstępna koncepcja ras wygląda w ten sposób:
Dawno dawno itd. istniała potężna cywilizacja (roboczo) Elanów. Rasy przypominającej naziemnych ludzi (zapomniałem nazwy) z Wechikułu Czasu. Część z nich, najczystrza rasowo, mogła by mieć także skrzydła. To im zawdzięczamy wzoszące się w niebo fortece, oraz napowietrzne statki.
Oprócz tego były by dzikie małpiaki. Część z nich była by cywilizowana przez Elanów, inni byli by niewolnikami.
W wyniku czegoś, co osłabiło by Elanów, małpy wznieciły by przeciwko nim zwycięskie powstanie. To wszystko jakiś czas temu.
Obecnie, od nie dawna na kontynent zaczęli przybywać ludzie, butni konkwiskadorzy, którzy z powrotem podporządkowali sobie małpiaki. Zaczęła powstawać Liga.
Ludzie wcześniej u siebie odziedziczyli wiele z potęgi Elan, przede wszystkim napowietrzne podróże.
Ostatni Elanie, jak ostatnie elfy, siedzą jeszcze gdzieś na wyspie.
Kwestia "mediów":
Pasowało by, żeby nie zależała od rasy. Dwie propozycje:
a) mogą wybrani, mający Dar. Który oczywiście można rozwijać.
b) Może każdy odpowiednio szkolony, niektórzy mają silny dziki Dar.
Przy okazji sprawa magii:
Myślę raczej nad światem "low-magic", czyli magii żadkiej, słabej. Czasami potężnej ale dzikiej lub dostępnej nielicznym. |
|