Jak oceniasz pomysł? |
Świat ciekawy, tak jak mechanika |
|
0% |
[ 0 ] |
Świat ciekawy, ale mechanika nie jest najlepsza |
|
0% |
[ 0 ] |
Świat mi się nie podoba, mechanika nie jest grywalna |
|
0% |
[ 0 ] |
Świat nieciekawy, ale mechanika ujdzie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
|
| "Mały Świat" - test dla mechaniki A-Sist |
|
|
Wysłany: 19:42, 21 12 2008 |
|
|
Prabar_Hellimin |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 16 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Sumin; powiat Brodnicki |
|
|
|
|
|
|
Witam. Od długiego czasu prznoszę na papier wymyślony przez siebie świat fantasy, od dawna mam też koncepcję mechaniki. Jako, że nie zanosi się, abym szybko zdołał skompletować tą autorkę na tyle, żeby dało się ją przetestować, postanowiłem przetstować mechanikę. Pomyślałem zatem o jakimś małym świecie i połączyłem to z wcześniejszą, mglistą koncepcją. Tak powstał pomysł stworzenia małego, wolnego uniwersum i tu będę je powoli, wraz z postępem prac, prezentował.
Proszę o konstruktywną krytykę i o ocenę koncpcji świata, mechaniki i stylu tekstu (oczywiście wkrótce zaprezentuję więcej). Odnośnie ankiety to oczywiście proszę o ocenę dopiero po prezentacji większej części materiału.
Zacznę od początków świata:
Stworzenie
Dwa lata temu naukowiec mieszkający w prowincjonalnej koloni tworzącego się powoli imperium galaktycznego w galaktyce zwanej Wielkim Panem, rozpoczął przygotowania do innowacyjnego eksperymentu. Składniki jakie potrzbował to: jeden metr sześcienny przestrzeni, 500 gigawatów energii, 10 gramów dowolnej materii, byle skondensowanej, jakiś komputer kwantowy i aparaturę, która przekształciłaby to wszystko w arcydzieło, uwieńczenie genialnego pomysłu – nowy wszechświat, z ściśle ustalonymi przez naukowca prawami fizyki. Naukowiec pieczołowicie wszystko przygotował, gdyż jeden błąd mógł zakończyć się katastrofą. W zależności od okoliczności wybuch mógł zniszczyć laboratorium naukowca, kolonię a nawet cały księżyc gazowego olbrzyma, na którym naukowiec mieszkał. Ewentualnie czarna dziura, mająca łączyć wszechświaty, mogła wyrwać się spod kontroli i wciągnąć powoli cały układ. Wtdy przynajmniej byłby czas na ewakuacje. Ale mniejsza z tym, naukowiec był bardzo staranny i pewny sukcesu.
Nadszedł wreszcie dzień wielkiej próby. Naukowiec właśnie skończył ostatnie poprawki w oprogramowaniu sterującym i sprawdził czy wszystkie elementy urządzenia są na swoim miejscu. Wszystko grało, zatem pozostało tylko podanie urządzeniu skondensowanej materii, podłączenie zasiania i uruchomienie systemu.
Silny impuls elektromagnetyczny, chwilowa anomalia grawitacyjna, gama nieprzyjemnych dźwięków o dużym natężeniu – wszystko wskazywało, że eksperyment się powiódł. Naukowiec zaczął więc badać wszechświat, który stworzył. Coś mu jednak w tym przeszkadzało. Sprawdził zatem odczyty, pomyślał chwilę i doszedł do wniosku, że czas w świecie potomnym płynie zbyt szybko i za dwadzieścia minut przestanie istnieć.
Naukowiec zabrał się do pracy nad spowolnieniem upływu czasu w jego świecie. Przejżał jeszcze raz wszystki dane i wpadł na pomysł jak to zrobić. W tym czasie grawitacja w tym świecie zatrzymała już wszystkie ciała, pędzące od stworzenia (Wielkiego Wybuchu), teraz zaczęły zbliżać się ku sobie. Dosłownie w ostatniej chwili naukowiec spowolnił czas, ledwie minutę przed całkowitym wciągnięciem całej materii tego świata do centralnej osobliwości.
Teraz już mógł, z pomocą specjalnej aparatury, obserwować swoje działo, Mały Świat. |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Prabar_Hellimin dnia 19:52, 21 12 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|
Wysłany: 14:38, 22 12 2008 |
|
|
Prabar_Hellimin |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 16 Gru 2008 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Sumin; powiat Brodnicki |
|
|
|
|
|
|
Uporałem się z opisem ogólnej koncepcji wchechświata i właśnie zajmuję się przykładowymi cywilizacjami. Jeżeli opis ma zbyt mało konkretów, coś jest niejasne albo dziwne, to proszę o wytknięcie tego i sugestie jak rozwiązać kłopot.
Mały Wszechświat
Od razu rzuciło się w oczy kilka rzeczy. Najważniejsza to fakt, że materia w tym świecie jest podzielona na trzy mniej więcej równe części, które w normalnych warunkach prawie na siebie nie oddziałują. Zasadniczo oznacza to, że ten wszechświat, to trzy niezależne części. Naukowiec nazwał je A, B i C. Jeszcze bardziej zaskakująca była struktura wszechświata. Był to maleńki układ składający się z centralnej osobliwości, będącej źródłem światła, oraz z okrążających ją planet i kilku mniejszych słońc. Planety krążyły po skomplikowanych orbitach, mniejsze krążyły wokół większych, czasami wypadając na orbitę wokół osobliwości. Orbity planet sukcesywnie się skracały i ciała niebieskie po kolei zderzały się z osobliwością. Osobliwość była wspólna dla wszystkich części wszechświata, zarówno dla wymiaru A, B jak i C, a materia, która na nię spadła wypromieniowuje w postaci światła. Niektóre inne obiekty również pokrywały się we wszystkich, lub też w dwóch wymiarach. Najciekawsze było jednak to, że kilka ciał niebieskich było dziwnie oddalonych od reszty, jakby wyrwanych od całego układu i gdy większość obiektów była skupiona na niewielkim obszarze wokół osobliwości, te oderwane planety były bardzo daleko od niej. Jakby opierały się grawitacji, lub zamarły. Naukowcowi wydało się to nienaturalne i podejżewał, że kilka bardzo rozwiniętych cywilizacji zapobiegło w jakiś sposób zderzeniu ich planet z osobliwością. Twórca dalej studiował otrzymane dane, a tymczasem...
Tymczasem w Małym Świecie tysiące naukowców z różnych planet zastanawiało się, w jaki sposób uchronić swoje planety przed zniszczeniem, tak jak zrobiło to tych kilka nacji. Tysiące kapitanów statków przemierzało przestrzeń między planetami, w różnych celach. Tysiące władców szpiegowało się wzajemnie, czy to na powierzchniach planet, czy też pomiędzy nimi. Miliony żołnierzy ginęło walcząc w imieniu swych krajów, za bezsensowną sprawę, w obliczu końca świata, przelewają krew. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: 14:43, 22 12 2008 |
|
|
Omlet |
większy pożeracz systemów |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2007 |
Posty: 449 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Dynia |
|
|
|
|
|
|
A masz jakieś rozwiązanie, którego np. mogliby poszukiwać gracze? Jakiś mit "małego świata", który pomógłby uratować im to i owo?
W każdym razie, brzmi ciekawie.
PS. Jeżeli któryś z mieszkańców Małego Świata wsiadłby na bardzo wydajny, o ogromnym przyspieszeniu a zarazem małym zużyciu paliwa statek, to opuszczając znany mu wszechświat (który, sądząc z Twojego opisu, nie jest znowu taki wielki), to na co by trafił? Ścianę pudełka, w którym naukowiec trzyma swoje tamagotchi?
EDIT: i tak naprawdę co ma do rzeczy materia A, B i C? Rozwiń tą myśl :> |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Omlet dnia 14:44, 22 12 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|