Nimsarn |
pożeracz systemów |
|
|
Dołączył: 13 Sie 2005 |
Posty: 240 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z buszu! |
|
|
 |
 |
 |
|
Moje zdanie, jeśli chcecie je poznać jest takie:
- Zastanówmy się, co jest pierwsze rasa/nacja/pochodzenie czy profesja/tryb życia/wykształcenie. Oczywistą oczywistością jest, że pierwsze ma prymat przed drugim. A z tego wynika, że zależność powinna wyglądać następująco: Każdej rasie/nacji/pochodzeniu przyporządkowane są odpowiednie profesje/tryby życia/wykształcenie
A i żeby nie było, jestem jak najbardziej za takimi zależnościami
Na marginesie przypominam, że profesja facet-wieźma ma nieliche obostrzenia takiej jak: siwe włosy, zakazana gęba, złe oko, uzależnienie od narkotyków i kobiet.
Z zalet za to wymienić można wielkie u kobiet właśnie powodzenie - ze wskazaniem na kruczoczarne czarodziejki, w których się zwykle nieszczęśliwie zakochuje.
A i jeszcze coś profesja ta ma 50% na zdobycie kłopotliwego pasożyta zwanego dzieckiem niespodzianki . Maszkara ta, oprócz rzecz jasna nie lichych kłopotów, które ściąga na nosiciela jak magnes( ),potrafi między innymi zniweczyć tą jedyną zaletę tej profesji.
Czarowne czarodziejki odkrywają w sobie instynkt macierzyński tracąc przy tym zainteresowanie naszym bohaterem  |
|