revolver |
degustator autorek |
|
|
Dołączył: 19 Sie 2005 |
Posty: 160 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Olsztyn |
|
|
|
|
|
|
Gerion napisał: | No ciekaw jestem Revolver czy i kiedy grałeś w Travellera? |
Już spieszę zaspokoić Twoją ciekawość...
Tak,w "Travellera" grałem a nawet nadal od czasu do czasu grywam z ta samą ekipą...od lat...ot,mamy sentyment do pewnych rupieci.
Nie jestem czterdziesto- ani nawet trzydziestolatkiem...
Nie dobiłem jeszcze tak zacnego wieku niemniej w RPG bawię się nieco ponad 11 lat.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z sytuacji jaka panowała na Polskim rynku RPG 11 lat temu...jedynymi dostępnymi w fanklubach materiałami były jakieś przemycone kserokopie (lub wręcz rękopisy tłumaczeń) AD&D 2ed i właśnie "Travellera" na którym zdobywałem pierwsze szlify...
Gerion napisał: | Ja bym się tak stażem i wiekiem nie chwalił, bo czasem można się zdziwić. |
Nie chodzi o chwalenie się stażem (po to tam była emota) a o zwrócenie uwagi newbies (w końcu to do nich skierowany wątek),że istnieje coś po za D&D 3ed.
O to,że rpg to dziś już pewna tradycja i żywa historia.
O tym jak ta forma rozrywki ewoluowała od "Chainmall" i "Tekumell'u" do współczesnych WoD'ów i Nowej Fali.
Natomiast jeśli chodzi o resztę zdania...to już wogóle w nim sensu nie widzę.
Ale może jestem nie kumaty...
Generalnie zdziwiony nie jestem i...raczej nie wiem co miałoby mnie zgodnie z Twoim zamysłem zdziwić
quad napisał: | Chyba Rollmaster... |
Eee...nie przesadzaj...
...mechanika jest dość rozbudowana ale za to bardzo precyzyjna i po pewnym czasie strasznie "grywalna" Jako,że to produkt I.C.E. ( Iron Crown Enterteiment) to o jej uproszczoną wersję oparty jest "Middle Earth Role Play".
Tabelek faktycznie sporo ale liczenia znów nie tak dużo...
Dziś już gracze inaczej podchodzą do pewnych spraw.
Mechanika ma być łatwa, prosta i przyjemna a jeszcze niedawno punktem honoru dla prawdziwego rołplejeowca była pełna znajomość wszystkich tabelek i zasad na pamięć.
Pamiętam nawet na jakimś konwencie konkurs na znajomość tabelek ze wspomnianych przez ciebie "Kryształów Czasu"...
Chodzi mi o to, że JA darzę zjawisko "RPG" specyficznym sentymentem.
Dla mnie i dla wielu osób z mojego środowiska RPG stanowiły ważny element życia.
Ważny na tyle,że w dużym stopniu zdecydowały o tym kim dzisiaj jestem, jaki jestem i dokąd zmierzam.
Dziś grywam już BAAAARDZO rzadko.Raz na 3-4 miesiące.
I to tylko po to by spotkać się znowu z ludźmi w gronie których kształtował się kiedyś mój charakter i rodziła moja przyszłość.
W swoich początkach - rpg stanowiły FAKTYCZNIE elitarną (w pozytywnym znaczeniu) rozrywkę.
Ubolewałem bardzo, gdy na moich oczach środowisko zmieniało się (głównie za sprawą "wymiany pokoleń") z elitarnego na snobistyczne.
Milczałem cierpliwie gdy zamiast interesujących, barwnych, błyszczących dowcipem i erudycją ludzi na konwenty zaczęły schodzić się tabuny aroganckich i pretensjonalnych pozerów....
Chciałbym jednak wierzyć, że na 10 infantylnych, zakompleksiałych "nerdów" trafia do środowiska chociaż 1 inteligentny i wartościowy młody człowiek.
I właśnie dla niego piszę te słowa.
Żeby wiedział, że RPG to coś więcej niż hack'n'slashowe D&D 3ed... |
|