autorskie.wieza.org

ja-prozac · większy pożeracz systemów

Planszowki wybily sie dzieki gamesroomom w sporej mierze. Ludzie
mogli zobaczyc nowe gry i ocenic je w praniu. Chcialbym choc raz
na konie zrobic gamesroom z autorkami. Porzadnie wydrukowanymi
z osobami, najczesciej tworcami gotowymi prowadzic systemy autorskie.
Dodatkowo moznaby wydrukowac minikatalog z opisami gier i adresami
, itp. po prostu presspack dla chetnych.

imho to o woele lepsze od nudnych prelekcji z samymi opisami gier.
problemem bylobt zorganizowanie grupy okolo 4-5 osob gotowych
wyrwac kilka dni z zyciorysu na promocje swoich i cudzych gier.

ja-prozac

Nimsarn · pożeracz systemów

Świetny pomysł - oby chwycił Very Happy

Myślę, że sesje są o wiele lepszym rozwiązaniem niż prelekcje
W końcu nie każdego organizatorzy chcą wpuścić na scenę - wiadomo koszta rosną (jedna sala zajęta na.... tylko dla jednej osoby Shocked

)
A tak w zaciszu stolika można by szukać prawdziwych perełek

Oj dawno nie byłem na żadnym konie, ale na tych, których byłem zawsze przewalały się tłumy bezpańskich graczy spragnionych swego narkotyku, a tak przy tym zdesperowanych, że grywali, w co popadnie Very Happy

No i jest jeszcze jedna zaleta tego rozwiązania.
Taka inicjatywa - dobrze pilotowana (może kiedyś stały element każdego konu Rolling Eyes

) - miałaby zbawienny wpływ na autorów autorek (szczególnie na tych którzy nie mogą swych dzieł zakończyć Evil or Very Mad

).
Wiadomo perspektywa terminu, potrzeby wydrukowania, wyjścia do ludzi - to by działało, a jeszcze świadomość że nie pisze się do szuflady - miodzio Rolling Eyes

Gratuluję pomysłu Wink

Nie żebym sam się palił do pokazu - nie mam na razie czasu Confused

beacon · Administratore

No jak byś coś takiego ja-prozac zrobił, to może i bym się podłączył, ale szanse widzę nikłe.

Craven · większy pożeracz systemów

Kiepski pomysł.

Wiecej ludzi może wysłuchać prelekcji, niż obserwować sesję na zbiorczej sali, gdzie trudno wytworzyć atmosferę.

60 minut prelekcji pozwoli zaprezentować znacznie więcej informacji o systemie i jego klimacie niż jedna 4-8 godzinna sesja.

Prelekcja nie musi być nudna Razz

Autor dobrego RPGa nie musi być dobrym MG. Taki beacon to straszny błazen, a SHOSę fajną robi Wink

Idea gamesroomu jest taka, że wpadasz na pół-godzinki do godzinki (ale można i na dłużej oczywiście) żeby sobie pograć w gry planszowe, nie widzę tu zupełnie szansy przełożenia na RPGroom.

Zuhar · większy pożeracz systemów

Press-pack za to jest niegłupi. Np. jako dodatek do materiałów konwentowych.

Magnes · ciągle nie ma czasu

beacon · Administratore

No niestety Craven ma chyba rację... Można ewentualnie zrobić coś innego - napisać w programie, że autorzy takich a takich systemów chętnie poprowadzą w swoje gry w ramach sesji konwentowych po prostu, bez takiej formalizacji RPG-roomowej.

Wówczas może by się ludzie znaleźli. A prelki na serio wiele moga powiedzieć.

Craven · większy pożeracz systemów

Skąd wiem, że błazen? Na dwóch filmach mam nawet jego wygłupy Razz

Co do prowadzenia - oczywiście. Poza prezentacjami warto po prostu zarażać swoim RPGiem prowadząc go.

ja-prozac · większy pożeracz systemów

Tacy za to forgowcy potrafia zrobic 15 minutowa prezentacje
systemu w formie minisesji(sceny, sytuacji, itp), coby ruszyc
rzecz w praktyce dla widza/widzow, a nie tylko "w moim swiecie
to nie ma orkow, ooo" prelekcje.

W NRM! pelna i w miare satysfakcjonujaca przygoda moze trwac
okolo godziny - poltorej. Raptem dwie nudne prelekcje na ktore nie chce
sie isc.

ja-prozac

beacon · Administratore

Ja-prozac, nie każdy system tak działa. Choć przyznaję - większość sesji SHOSY wyobrażam sobie jako ze 2-3 godzinne nasiadówki, bo więcej nie da się wytrzymać jak masz non stop action bez tzw. "suspense". Ale prowadzić na konwencie można zawsze, a RPG-room wymaga siedzenia w nim ;/

Tak to po prostu zgłaszasz się jako MG gotowy do prowadzenia w bazie na akredytacji i ludzie powinni teoretycznie się zjawić i zgłosić.

Moim zdaniem najlepsza promocja to prelekcja z zaproszeniem na sesję + sesja. Wówczas uczestnik powinien czuć się potraktowany na prawdę serio. A na prelki ludzie chodzą, choć może wydaje Ci się, że jest inaczej.

Nimsarn · pożeracz systemów

Beacon:

Craven · większy pożeracz systemów

Co ma jedno do drugiego. Jak masz interesujący system to i prelegować o nim możesz.

Wspólna prelekcja też IMO nie ma sensu no bo co na niej mówić? 60 minut to mało na opis systemu.

Nimsarn · pożeracz systemów

Craven:

beacon · Administratore

Jak prelegowałem o SHOSIE, to miałem problem zmieścić się w 60 minutach...

Ale taka masówka, trochę panel dyskusyjny z silną reprezentacją forum mógłby wypalić w formie powiedzmy dwugodzinnej. Z tym tylko, że na prezentacje i prelekcje o autorkach mało kto chodzi - uświadczyłem tego na własnej skórze, zawsze mało ludzi mnie odwiedza, podczas gdy prelekcja pseudoalmanachowa o tym 'jak prowadzić' kogoś o sławie fandomowej takiej jak ja lub jeszcze mniejszej ściąga tabuny. Tak samo moje 'El finale grande' na Polconie o finałach sesji/kampanii.

BTW. Temat nazywa się 'co mie sie marzy'. Mi się marzy mieszkać w kartonie, ale wydawać gry ;p

Magnes · ciągle nie ma czasu

Nie sugeruj w nazwie prelekcji, że to prelekcja o autorkach. Wink

Tylko na przykład: "Granie superbohaterem?" itp.