ja-prozac |
większy pożeracz systemów |
|
|
Dołączył: 22 Sie 2005 |
Posty: 403 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: constantine jeziorna |
|
|
 |
 |
 |
|
cactusse:
wiem, ze pomysl ogolnie przypomina orpheusa(jeden z niewielu wodowych
sysstemow, ktory mi sie wciaz podoba). to dla mnie pewien problem, ale
chyba pojde w bardziej w kierunku klimatu scannrs cronenebrga, wiec
sytuacja aie wyrowna.
beacon:
gier z konspiracjami i postaciami jako poteznymi konspiratorami czy innymi
"people in the know"(tm) jest sporo. to nie tylko domena woda.
doatkowo wyobraz sobie, ze postacie sa caly czas w spiaczce i sa w
zasadzie kontrolowani psychicznie przez Agencje. z jedyna moca powoli
niszczaca im psychike. zadnych kewl powers. szpiegostwo, brudne
interesy, walka o przetrwanie, konspiracje i troche surrealizmu.
czasami lubie ciezsze klimaty.
jak cie to nie bawi, to bywa. tylo.
jackal:
to kwestia sposobu, w jaki podchodze do gry i systemow. mechanika
dla mnie powinna dodawac do sesji/wprowadzac okreslona dynamike
lub podkreslac okreslone motywy tematy. mowiac najkrocej -
ulatwiac grajacym gre, coby nie musieli tworzyc prywatnych, niepisanych
zasad, ktore potrafia niezle zamieszac.
ogolnie nowe pomysly:
operatorzy nie moga latwo przechodzic z nosiciela do nosiciela.
do tego sluza wlasnie treningi mentalne przystosowujace danego
operatora psychicznie do nosiciela i tworzace "polaczenie" miedzy nimi.
w sumie jest mozliwe gwaltowne przejscie do nowego nosiciela, ale
musi istniec powod, zeby nie zostalo to uznane za zdrade i operator
nie zostal natychmiast odlaczony. dodatkowo powoduje to ogromny
psychiczny bol i szok grozacy nawet i szalenstwem i wiekszymi schizami.
agenci moga sie zbuntowac na kilka sposobow:
mieszajc swoja psychike zopsychika nosiciela i korzystajac w ten spoosb
na stale z jego energii zyciowej.
uciekajac sama psychika i probowac przetrwac jako "duch", ktory
najczesciej nawiazuje kontakt z jakas inna organizacja. najlepiej
jak najszybciej, "duch" bardzo szybko obumiera.
poczatki mechaniki:
beda istnialy trzy podstawowe cechy - psyche, swiadomosc i kontrola.
psyche to osobowosc, wola i psychika postaci. okresla jak silny jest
ogolnie.
swiadomosc - okresla jak dobry kontakt ma z psycj\hika nosiciela. to dosyc wazna rzecz. o ile operator zna powierzchowne mysli i pamiec nosiciela(czy jest zonaty, imie i nazwisko, najblizsza rodzina),
to glebsza i bardziej wyspecjalizowana pamiec jest normalnie niedostepna
(haslo do zaszyfrowanych plikow, romans z sekretarka, imie matki,
ulubiona lektura z dziecinstwa, specjalistyczne umiejetnosci jak np.
chirurgia) i moga byc uaktywnione z pomoca swiadomosci.
kontrola - jak dokladna kontrole operator narzucil. wiaze sie to
z nazuceniem swojej psychiki i niemoznoscia siegniecia do umiejetnosci
i pamieci nosiciela. mozna za to zmusic nosiciela nosiciela do dowolnego
czynu nawet calkowicie niezgodnego z jego wola i zapatrywaniami.
w ten sposob swiadomosc i kontrola sa sprzeczne i beda mechanicznie
ograniczaly sie wzajemnie.
w trakcie kolejnych misji i opetywania kolejnych osob operatorzy
beda tracili swoja wlasna psyche. ma to odzwierciedlac szkodliwy
wplyw psychoaktywnych narkotykow i kolejnych narzuconych osobowosci.
mechanicznie bedzie to polegalo na traceniu punktow psyche i przekazywaniu ich na swiadomosc lub kontrole. beda sprawniejsi,
ale kosztem wlasnego ja. plus kolejne straty beda powodowaly rozne
psychozy i natrectwa, czy cos takiego.
powinno to dac impuls do ucieczki. jesli beda chcieli zachowac swiadomosc
beda musieli o nia walczyc.
do tego pomyslu nie jestem calkiem przekonany:
wszyscy operatorzy odczuwaja obecnosc "matki", czy to wspolnych
elementow podswiadomosci, psychicznych resztek, ktore sie uformowaly
w polswiadomy byt polaczony z operatorami, czy cokolwiekinnego.
sami operatorzy nie sa pewni. "matka" wspiera opów, nie bedac
prawdopodobnie znana mocodawcom i kontrolerom.
choc rowne dobrze "matka" moze byc jednym z dziwnych bytow,
ktore spotykaja operatorzy w trakcie misji infiltrujacym Agencje.
na razie tyle.
ja-prozac |
|