Aque |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008 |
Posty: 21 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Tychy, śląśkie |
|
|
|
|
|
|
Za poprawkę językową dziękuję. Jeśli chodzi o konkurencyjność z D&D, to pozwolę soie zostawić przyjemność odpowiedzi na to pytanie współautorowi, tak do jutra można się jej spodziewać. Ale beacon w sumie trafił w jeden z głównych punktów.
Podręcznik gotowy w sensie stricte nie jest, przynajmniej nie dla mnie. Brakuje w nim jeszcze sporo (oprócz tego, czego brak wyniknie z playtestów), głównie jednakowoż smaczków, jak zielnik pomocny dla druidów czy część stworów w bestiariuszu, a także tego wszystkiego, co powinien mieć podręcznik z prawdziwego zdarzenia: ilustracji, opowiadań, przykładowych przygód i wstępów. Jest natomiast grywalny i została spisana większa jego część. Całej mechanice brakuje jedynie zdaje się przykładu walki grupowej, w fazie tesów znajduje się tylko bitwa (sprawdzamy, czy potrzebuje jakiejś specjalnej mechaniki, żeby sprawnie działała, czy dobrze grać będzie się z tym, co jest). Świat jest opisany z wierzeń, ze społeczeństwa, z ludności i historii. Pozostało właściwie spisać poziom wiedzy w niektórych dziedzinach i dokładniejszy zarys geograficzny (narazie są tylko mapki, w tym jedynie jedna fizjograficzna), jest to bowiem już obmyślone i czeka na zaistnienie poza naszymi głowami.
Myślę, że fragment podręcznika jak najbardziej dałoby się zamieścić, pomyślę który oddaje specjalnie klimat nie tylko gry, ale i podręcznika i w najbliższym czasie dam znać. Jakieś specjalne życzenia może co chciałbyś zobaczyć?
Co do świata - klasyczne nie w sensie RPGowym fantasy, ale w sensie dokładnym. A więc są to ludzie, sidhe i cała banda skrzatów i innych dziwnych stworzeń, każde gorsze od poprzedniego Krasnoludów nie uświadczysz, co najwyżej krasnoludki. Z grywalnych - ludzie i półelfy (w znaczeniu elf=coś ze świata poza ludzkim). Legendy Finna Mac Cumala i jego oddziału fianna, Cuchulainna z Ulsteru, ten typ.
Faktycznie, błąd jest, ale nie aż taki. Chodzi o III wiek (zaraz poprawię). To może wydawać się dziwne, ale tak właśnie jest. Dokładnie chodzi o czasy Cormaca Mac Arta, postaci półhistorycznej, który żył w czasach 227-266 n.e.
Łezki... cóż, może to moje środowisko, ale odnoszę wrażenie, że poza D&D (którego wcale za tak heroiczny nie uważam, choć jestem tuż po zakończeniu kampanii mocno epickiej) heroic jakoby uległ zapomnieniu. Taki prawdziwy heroic. Taki heroiczny heroic, heroiczny do bólu.
A może za dużo grzebię po indie Takie w każdym razie odniosłam wrażenie i stąd taki wstęp. |
|