kaduceusz |
chodzący wśród autorek |
|
|
Dołączył: 11 Kwi 2006 |
Posty: 53 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Lublin |
|
|
|
|
|
|
Wybaczcie opóźnienie, ale rzadko tu zaglądam.
Aque napisał: | Kwestia poświęceń została obgadana w ogólnikowej dyskusji dwoje autorów + dwoje graczy, którzy testują system. Doszliśmy do wniosku, że wprowadzenie ograniczeń doprowadzi do potrzeby ich ukonkretyzowania, a zatem kolejnych parametrów i pamietania, kto ile poświęcał - a to za dużo zachodu. |
E, niekoniecznie.
Możesz zastosować taką tabelkę:
1 punkt poświęcenia - trzeba tylko pociągnąć z bukłaka/ złapać oddech w jakimś spokojnym miejscu
2 punkty - przydałby się posiłek/drzemka
3 punkty - całonocny wypoczynek to mus
4 punkty - po takim wyczynie musisz regenerować siły tygodniami
Kara do pozostałych testów (wszystkich, dla uproszczenia i zaakcentowania, ze postać napawdę skupia się na tym, co robi) wynosi tyle kości, ilu użyliśmy przy poświęceniu i jest kumulatywna. Osobiście uważam, że zaznaczenie kreseczki/czterech na karcie to nie problem, mozecie to też rozegrać jakimiś znacznikami:
- jeden znacznik/żetonik za jeden zmęczenia
- rozne kolory (bialy1/niebieski2/czerwony3/czarny4)
Takie rozwiązanie daje graczom możliwość kombinowania: opłaca się teraz mocniej przyłożyć, żeby potem mieć minusy?
Oraz: "już raz w trakcie tej sceny boostowałem się za jeden - jak znów to zrobię, to drużyna będzie musiała na jakiś czas się zatrzymać, a wiadomo, na Upiornych Bagnach to nie jest najlepszy pomysł".
Przykład:
Jedna z postaci śledzi uciekającą przez dzicz grupę ludzi. Może skorzystać z poświęcenia, by z wiekszą szansą utrzymać trop, ale zbyt mocne skupienie się na celu może sprawić, że potem będzie mieć problem (kary do testów), kiedy wejdą w zastawioną zasadzkę (nota bene widać tutaj, że nawet 1 punkt poświęcenia moze być ryzkowny - przez całą walkę nie będzie przecież czasu na zaczerpnięcie tchu i zniwelowanie kary do kości).
Wyobrażam tez sobie takie rozmowy umotywowane mechanicznie:
- Tropicielu, stań na pierwszej warcie.
- Głupiś. Cały dzień wytrzeszczałem gały i jestem zmęczony. Bezpieczniej będzie, jeżeli to Ty się tym zajmiesz, a ja trochę się zdrzemnę.
- Tropiciel ma rację, daj mu odpocząć.
No i jaki potencjał do tragedii - wcześniej się poświęcałeś, nie masz sił, a tutaj Twój zwierzchnik wysyłą Cię dalej i nie daje odpocząć
Cytat: | Wyniknął też pomysł (i narazie jedynie pomysł) zrobienia odwrotności poświęcenia, pal licho nazwę. Miałoby obniżać otrzymywany wynik. Nie wiem, na ile przydatne, bo jedynie w sytuacjach, kiedy ktoś CHCE mieć niski wynik, by np. źle wypaść albo przy wymaganiach umiejetności |
Ej, ale przecież macie już coś takiego w swojej mechanice:
zasady napisał: | - podczas testu rzucasz tylkoma kośćmi, ile masz poziomów umiejętności wymaganej do tego testu (+/- dodatkowe kości za wszelkie powerupy/osłabienia) i wybierasz jeden (dowolny) wynik z wszystkich, który jest porównywany z PT |
Czyli gracz, jeżeli chce moze sobie wybrać wynik mniejszy od PT. Wtedy np. jego bohater próbuje kogoś oszukać, ale w wyniku decyzji gracza (który uważa, ze tak będzie fajniej) oszukiwana osoba zdaje sobei z tego sprawę. Na podobnym patencie (jak rzut Ci się powiedzie, to sam decydujesz, czy był sukcesem, czy porażką) oparta jest nowa gra Johna Wicka, co ponoć ma czynić ją niezwykle subtelną. Ale u Was podoba mi się to bardziej
Np:
MG: Przeciwnik leże przed tobąna kolanach. Pozostał już tylko jeden cios, w tę twarz, skywającą się za maską.
G: Unoszę do góry mój oręż i uderzam resztkami sił, nim zdołą się podnieść!
(turl, turl)
G: (sceniczny szept) No, moje szósteczki, nie zawiedźcie mnie.
MG: Zanim zrobi to twoj miecz, opada maska przeciwnika. W ułamku sekundy rozpoznajesz w nim twego wuja.
G: (panicznie) Szit! Mam tam jakieś jedynki?
MG: Sorry boss, trzy szostki
|
|