Przemycarz |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 20 Sie 2005 |
Posty: 42 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
Jak inni, ściągnąłem, następnie otworzyłem, opuściłem grafomańskie opowiadanko i zacząłem pół-czytać, pół-przeglądać aż doszedłem do strony 37 i zdania: "Kolejna księga... Ja piszę, Ty czytasz, jak myślisz co łatwiejsze?". I jako, że uznałem, iż odpowiedź nie jest wcale oczywista czytać przestałem . Poczepiam się tego, przez co przebrnąłem do tej pory.
Nie będę ukrywał, nie podobało mi się.
Nie tylko jest to gra nie trafiająca w moje gusta, ale w ogóle gra raczej taka sobie. A szkoda, bo dużo stron, pewnie się narobiliście i w ogóle.
Zacznę od wytknięcia ogólnych rzeczy, które mi nie odpowiadają:
1. Miejscami jest to tak warhammerowe, że aż boli. Pojawiają się nawet takie wybitnie warmłotkowe elementy jak umiejętności: sekretne znaki, sekretny język. Z kolei cechy główne - DnD pełną gębą! Ciekawi mnie, gdzie są elementy damnvmowe?
2. Styl jest po prostu kiepski. Nie dość, że przemieszane zwroty, które miały najwyraźniej uchodzić za starodawne z cokolwiek zbyt nowoczesnymi to styl nieciekawy, miejscami niezrozumiały, zdaniom brak jakiegoś polotu. Do tego masa literówek i innych błędów.
3. Starożytność powiadasz? W ogóle tej starożytności odczuć się nie da. Żadne nazwy choć trochę nie stylizowane, niektóre wręcz niepasujące. Wrzucenie sentencji po łacinie na początku rozdziału to zdecydowanie za mało.
4. Ogólnie, nie zachęca do dalszego zgłębiania. Taki mod do Warhamca i to nienajlepszy. Co z tego, że więcej zdolności i umiejek, skoro są bez sensu? Z wypisanych w pierwszym poście "atutów gry" chyba żadne się nie sprawdziły, przynajmniej w moim odczuciu.
Jeszcze się poprzyczepiam do szczegółów, przynajmniej paru, bo czytając, co chwila coś kole w oczy...
A więc:
+ Umiejętność "Mocna głowa"?! To nie jest system o piciu, jak można taką samą wagę przypisać do znajomości języka, jakiejś dziedziny nauki itp. co do wytrzymałości na alkohol... jakieś to bez sensu. "Mocna głowa" mogłaby być zdolnością co najwyżej...
+ Sekretne znaki drwali? Chyba raczej sekretny język - bo rozumiem, że chodzi o krzyknięcie: "Leeeciii!"
+ Szacowanie wartości przedmiotu jest tą samą umiejętnością co szacowanie odległości czy czasu? Czy tylko ja widzę tu jakiś problem?
+ Opis "Czujności": cośtam, cośtam, "ogółem - czujność". Czyli, innymi słowy: czujność = czujność. Może to nie taki wielki błąd, ale mnie rozśmieszyło . A tak w ogóle - wiele umiejętności, a tym bardziej zdolności jest bardzo niedokładnie wyjaśnionych, w niektórych tylko mogę domyślać się o co chodzi.
+ Oddzielne umiejętności "leczenie" i "pierwsza pomoc"? Rozumiem, że można być lekarzem nie umiejącym udzielić pierwszej pomocy?
+ "Atak z ukrycia": niezauważalny atak? To chyba w sensie w plecy... Bez tej zdolności nie można zaatakować w plecy?
+ "Bez wytrycha": a jak nie ma tej zdolności, to nie może używać innych przedmiotów poza wytrychem do otwierania drzwi? A tak może byle czego, jeśli MG stwierdzi, że się przedmiot nadaje... Jak się nadaje, to się nadaje i każdy może jako wytrycha użyć! A jak się nie nadaje to się nie nadaje, krzesłem drzwi nie otworzyć. Bez sensu zdolność.
+ "Doświadczony tarczownik": może sobie przyczepić broń do przedramienia, zupełnie jakby to wymagało nadzwyczajnego doświadczenia... A do tego ma niepowtarzalną szansę wzięcia czegoś w tą dłoń, tylko, że traci wtedy tarczę . Nieużyteczne ani trochę.
+ "Fatum masakry": ciekawe, kto wykupi sobie tą zdolność, skoro daje ona tylko to, że rzezie fajniej wyglądają...
+ "Furia śmierci": z opisu zdaje się wynika, że bez tej zdolności postać może pokonać tylko jednego wroga w jednym starciu.
+ "Gotowy na wszystko": choćby był gotowy i na więcej niż wszystko, jest to zdecydowanie za potężne. Spróbujcie kiedyś zawalczyć chociaż z dwoma przeciwnikami...
+ "Ironiczne skradanie/ukrywanie": ironiczne? Jakieś durne te dwie zdolności...
+ "Jest dobrze": niewyjaśnione, o co chodzi. Może to i lepiej, bo nie wygląda to dobrze
+ "Kobieca szkoła": haha! Nie wiem, jakie kobiety wy znacie, ale to chyba właśnie powinno powodować, że bohaterka nic nie może w torbie znaleźć . A w ogóle to umiejętność tak strasznie zajebiście nieprzydatna, że zmiłuj się Boże!
+ "Mnie to nie kręci": ok, i kto weźmie zdolność tylko po to, aby oprzeć się jakiejś tam jednej kobiecie, która akurat będzie miała inną zdolność? A poza tym, jak weźmie sobie nawyk "zboczeniec" i zostanie pedałem, to dalej musi brać tą zdolność, aby oprzeć się "dominującej kobiecie"?
+ Itd. itd... W zdolnościach do prawie połowy można się chyba przyczepić, ale już nie mogę ich dalej czytać... Niewyważone - jedne robią z bohatera boga, inne nie dają nic.
+ Zawsze wydawało mi się, że stajanie to jednostka odległości. Wikipedia też tak uważa.
+ Nawyki "odważny" i "samobójca" to to samo.
+ "Śmierdziel": takie rzeczy się nie zdarzają! Jak ludzi śmierdzą to dlatego, że im to nie przeszkadza albo nie zdają sobie z tego sprawy, nie dlatego, że lubią smród!
+ "Zboczeniec": jedna z opcji tego nawyku to postać lubi osobników przeciwnej płci... No rzeczywiście, chore .
Ok, mógłbym tak długo, bardzo długo... Ale mam nadzieję, że i tak to coś pomoże. A jak nie, to mam przynajmniej satysfakcję .
I nie zrażajcie się, tylko doskonalcie swoje dzieło. Wymaga jeszcze dużo pracy i wielu zmian, ale może coś z tego być. Szkoda, żeby całe 180 stron się zmarnowało! Powodzenia. |
|