Kot |
zerkający na systemy |
|
|
Dołączył: 27 Lis 2005 |
Posty: 13 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: RKMF Progresor |
|
|
|
|
|
|
Rok ok. 2089. Gracze są agentami organizacji Insight zatrudniającej wyłącznie ludzi o zdolnościach paranormalnych. W tej chwili dostępnych jest ok. 60 zdolności psi zgrupowanych w 6 głównych mocach: skanowanie, telepatia, telekineza, pole ochronne, nerwopchnięcie, psi-odciski, wygłuszanie i oczywiście pochodne od każdej z nich. Przy tworzeniu postaci gracze losują wzrost i wagę, a na pozostałe cechy mają do wydania 300 Punktów Tworzenia. Nie ma podziału na poziomy graczy czy cokolwiek w tym rodzaju, gracz tworzy swoją postać jak mu się żywnie podoba. Jeśli chce, może stworzyć osobnika mającego telepatię o zasięgu 3,5 km i takiż skan, choć nie wróżę mu zbyt długiego życia (prawie całkowity brak pozostałych mocy psi, cechy fizyczne w zaniku, pfuj!). Postacie są prawdę mówiąc leszczami zaraz po ukończeniu Akademii Insightu.
Świat niewiele się zmienił, jeśli chodzi o samą Ziemię. Jest trochę gadźetów, jak np. hovery którymi można latać z miasta do miasta, ale są też samochody. Nie ma cyberwszczepów, prawie nie ma lotów kosmicznych (tam, w Kosmosie, nie lubią Ziemiaków). 95% energii pochodzi z Księżyca, na którego powierzchni znajdują się elektrownie słoneczne, a wytwarzana przez nie energia jest przesyłana w postaci mikrofal na Ziemię, wskutek czego Energetic and Communication Syndicate (w skrócie ENCOM) jest frakcją mającą największy wpływ na politykę Ziemi. Nie lubimy go i podejrzewamy o praprzyczynę wszystkich spisków na naszej planecie, niezbyt słusznie zresztą. Ok. roku 2030 przydarzyły się nam tak zwane Wojny Energetyczne z ograniczonę wymianą uderzeń jądrowych, wskutek część miast wyparowała, w innych znajdują się kratery po bombach atomowych. Na świecie - jak dzisiaj - jest dużo biedy i trochę bogatych troszczących się wyłącznie o siebie.
Na świecie jest sześć głównych sił walczących o władzę:
1. ENCOM z siedzibą na Lunie - oni w zasadzie nie walczą o władzę, oni ją faktycznie mają bez względu na to, co by deklarowały rządy państw. Wystarczy, że zagrożą, że odetną prąd. Tym niemniej, ponieważ wywodzą się w dużej mierze z kadry naukowej z baz księżycowych, polityka interesuje ich w mniejszym stopniu. Wiedzą, że mają władzę, ale jej nie nadużywają. W wypadkach koniecznych mogą się jednak zaangażować. Mają największe środki do dyspozycji. Za nimi stoi cały przemysł na znajdujący się na innych planetach i w pasie asteroidów. Nie posiadają na swych usługach T-patów, ale z powodzeniem nadrabiają to techniką i technologią. Nie interesują ich żadne alianse z pozostałymi ziemskimi organizacjami.
2. Centralna, czyli CIA. Jak zwykle starają się maczać palce we wszystkich ciemnych interesach z różnym skutkiem. Posiadają dość dużo kontaktów i pieniędzy, jak również wsparcie nielicznych T-patów, choć najczęściej niezbyt dobrych (tym niemniej i tak nie lepszych od leszczy świeżo po Akademii). Stosunki z Insightem - poprawne w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. Zdarzają się czasem jakieś potyczki, ale zwykle polega to na "wymienianiu bezużytecznych informacji". Centralna stara się co jakiś czas przejąć kontrolę nad Insightem, Insight się opiera i tak w kółko. Przejąć kontrolę znaczy się w raczej legalny sposób, bo obie organizacje mają siedziby w Stanach i dawniej Insight był po prostu częścią CIA. Dla osiągnięcia doraźnych korzyści sprzymierza się z każym, choćby z diabłem. Największe wpływy - Ameryka Północna.
3. Organizacja Johansona - założona przez Johansona, kiedyś członka wysokiego kierownictwa Insightu. Chorobliwie nienawidzi Insightu i dla wykończenia go zrobi wszystko i zawrze każdy sojusz. Pracując w insighcie założył w jego szeregach własną organizację i po zdemaskowaniu odszedł zabierając swoich ludzi. Ściśle współpracuje z Maf'em. Wielu z jego T-zwiadowców jest na wysokim poziomie.
4. Maf - ok. 2020 roku mafie wszyskich krajów zjednoczyły się tworząc ponadnarodową organizację z siedzibą w Johannesburgu. Mają swoje wtyczki wszędzie, a jak potrzebują T-patów, sięgają do współpracującej z nimi ściśle organizacji Johansona. Posiadają zasoby finansowe i wpływy porównywalne z ENCOMem. Narkotyki, przemyt, ciemne interesy - to Maf. Największe wpływy mają w Ameryce Południowej i Środkowej, Azji i Afryce południowej i środkowej. Na Dalekim Wschodzie mają kłopoty z niezależnymi triadami, ale tam jest strefa walki wszystkich ze wszystkimi.
5. Insight - wywodzi się z grupy paryskiej zajmującej się badaniami sił psi jeszcze w latach 90-tych XX stulecia. Jeszcze długo przed Wojnami Energetycznymi skusili się na współpracę z CIA, z której udało im się wyplątać dopiero 30 lat później i stworzyć własną, w miarę niezależną organizację - Insight. Nie wiem, czy pamiętacie króciutkie wzmianki o tajemniczym człowieku, który tuż po po kilku wyborach na prezydenta USA z rzędu podchodził do świeżo zaprzysiężonego prezydenta, wręczał mu monetę i znikał? To jest Insight i jest to autentyczne zdarzenie. Przypominali w ten sposób o swoich możliwościach. Facet ten był (nie wiem, czy jest nadal) najbardziej poszukiwanym człowiekiem w USA.
6. Intertel - organizacja analogiczna, ale kierowana przez Moskwę. Największe strefy wpływów ma w Azji i Europie Wschodniej oraz środkowej.
7. Gracze mogą trafić na niezależnych T-zwiadowców, którzy z jakichś przyczyn odeszli od którejś z organizacji. Raczej nie walczą o władzę nad światem, a starają się żyć i wyrwać ze świata "swój kawałek podłogi". Mogą być na całkiem wysokim poziomie.
Europa jest strefą walki pomiędzy wszystkimi organizacjami, choć pierwsze skrzypce grają Maf z Intertelem.
Przygody staram się tworzyć bardziej na myślenie niż strzelaninę. Gracze, niestety, najczęściej się gubią i zapominają o tym, że mają moce psi pozwalające im np. odczytać myśli innych (i to, czy kłamie), wpłynąć na nastrój (transmisja empatyczna), a zamiast spluwy mogą użyć nerwopchnięcia, ale to kwestia wprawy. Nie należy też oczywiście przesadzać, gdyż "paranoja to jest to, co pomaga przeżyć", a dla innych organizacji nie lubiących Insightu tacy niedoświadczeni leszcze mogą być smakowitym kąskiem, czy to w charakterze nowego, już wyszkolonego narybku do zwerbowania, czy po (częściej) prostu jako cele małego polowanka. |
|